niedziela, 9 września 2012

15.The shopping center

INFO: NA MOIM BLOGU O AMANDZIE I NIALL'U POJAWIŁA SIĘ DRUGA WERSJA OSTATNIEGO ROZDZIAŁU HISTORII. ZAPRASZAM DO CZYTANIA ! :) [KLIK :3]

A teraz już historia Ariel ;)

~Ariel~
Obudziłam się, nie mając pojęcia która może być godzina, zerknęłam więc na zegarek stojący na szafce nocnej, koło mojego łóżka. 11.03. Znowu strasznie długo spałam… Chyba Louis miał rację – było mi teraz potrzebne dużo snu. Zazwyczaj budziłam się koło ósmej.
Nagle usłyszałam pukanie do drzwi.
- Proszę! – krzyknęłam.
- O, w końcu się obudziłaś. – do środka wszedł uśmiechnięty Niall. – Kiedy pukaliśmy poprzednie trzy razy, nikt nie odpowiadał.
Wzruszyłam ramionami. Co prawda budziłam się zazwyczaj dość wcześnie, ale zwykłe pukanie do drzwi, nie wystarczało, żeby wyrwać mnie ze snu.
Przyjrzałam się blondynowi. To jego i Liam’a poznałam do tej pory najmniej. Z Zayn’em spędziłam dość sporo czasu, Louis’a zdążyłam bardzo polubić w ciągu tego jednego dnia, a o Harry’m dowiedziałam się, że rzeczywiście (tak jak pisano na stronach plotkarskich) jest strasznym podrywaczem.
Natomiast z Niall’em i Liam’em nie miałam, póki co, prawie żadnego kontaktu. Akurat jeśli chodzi o Liam’a, nie paliłam się z poznawaniem go, gdyż był dość podejrzliwy, co do mojej osoby. Za to blondynek stojący przede mną wydawał mi się być bardzo nieszkodliwy. Po prostu radosny dzieciak (jest w moim wieku, ale wydaje mi się, że jestem nieco bardziej dojrzała, więc mam prawo go tak nazywać), który lubi dużo jeść. Kto wie, może jego też polubię? Skoro już tak bardzo zaskakuje mnie moje zachowanie podczas pobytu tutaj, może czeka mnie więcej niespodzianek…
- Co chciałabyś na śniadanie? – z rozmyślań wyrwał mnie głos Niall’a.
- Obojętnie. – wzruszyłam ramionami.
- No weź. Wybierz coś. – zachęcał.
- Byle by było dobre. – zaśmiałam się.
- W takim razie Harry musi ci coś przygotować. Bo co prawda ja kocham jeść, ale kucharz ze mnie beznadziejny. – przyznał się.
- OK., będę pamiętać. – uśmiechnęłam się.
Odwzajemnił uśmiech i powiedział, żebym przyszła, gdy będę gotowa, po czym wyszedł.
Wygrzebałam się z łóżka i udałam do łazienki. Spojrzałam w lustro. Nadal miałam na sobie wczorajsze ciuchy, ciuchy jakiejś dziewczyny. Nie wiem jakiej, ale to na pewno nie były moje ubrania… No tak, w końcu kiedy Zayn wyciągnął mnie z rzeki, byłam cała mokra. Ale zaraz. Czy to znaczy, że któryś z chłopców mnie przebierał?! Cała się zaczerwieniłam na samą myśl o tym. Jednak zaraz odepchnęłam od siebie tę krępującą wizję.
Odbyłam poranną toaletę, po czym udałam się na śniadanie. W kuchni uderzył mnie dobrze znany mi zapach.
- Jajecznica? – spytałam z uśmiechem.
- Jajecznica a’la Styles, specjalnie dla Pani. – Lokaty odwzajemnił uśmiech. Oprócz niego w kuchni znajdował się tylko Zayn, który też musiał wstać tak późno jak ja.
Usiadłam przy stole, na tym samym miejscu, co wczoraj i czekałam, aż Harry skończy pichcić moje śniadanie.
- Chłopaki. – zaczęłam, chcąc zwrócić na siebie ich uwagę.
- Tak? – odpowiedzieli równocześnie.
- Co to za ciuchy? – spytałam, pokazując na ubranie, które miałam na sobie.
- To rzeczy dziewczyny Liam’a. – odparł Zayn. – Spokojnie, to ona cię przebrała, nie my.
Musiałam przyznać, że odetchnęłam z ulgą. Gdyby to któryś z chłopców mnie przebrał, czułabym się teraz dość niekomfortowo w ich towarzystwie.
- Na szczęście jesteś tak szczupła, jak Danielle, więc nie było problemu. – uśmiechnął się Harry.
- Ee… To fajnie. – odparłam, nie wiedząc, co innego powiedzieć.
- No, gotowe! – oznajmił radośnie Loczek.
Wyciągnął z szafki talerz i nałożył mi na niego jajecznicę, po czym położył go przede mną.
- Ale ja tyle nie zjem. – zaprotestowałam, przyglądając się ogromnej porcji.
- Oh, spokojnie. To jest takie pyszne, że nawet się nie zorientujesz, kiedy zjesz wszystko. – mrugnął do mnie.
- A ty, jak zwykle, bardzo skromny. – odezwał się Zayn.
- Ja tylko mówię prawdę. – bronił się Lokaty.
- Skoro tak twierdzisz. – mruknął mulat, rezygnując z dalszej dyskusji.
Korzystając z chwili ciszy, zabrałam się do jedzenia.
- Ariel, a może pojedziemy dziś razem do centrum handlowego? – zaproponował nagle Harry. – Wiesz, kupimy ci trochę ciuchów.
- Ee… No nie wiem… – jęknęłam. Nie mogłam pokazywać się w mieście! Co jeśli patrol policyjny mnie rozpozna?! Nie, nie mogę ryzykować…
- Nie trzeba. – odezwał się Zayn. – I tak miałem zamiar jechać do centrum, kupię coś dla niej.
Cicho odetchnęłam z ulgą.
- Zayn, nie wiesz jak dziewczyny lubią robić zakupy? – protestował Harry. – Nie zabieraj jej tej przyjemności!
- Nie zabiera. – zapewniłam. – Właściwie nie czuję się najlepiej, chyba pójdę się znowu położyć. Dziękuję, było pyszne. – wstałam od stołu. Tak swoją drogą Harry miał rację, nawet nie zauważyłam, kiedy zjadłam wszystko…
Udałam się do swojego pokoju, zamknęłam za sobą drzwi, po czym usiadłam na łóżku. Rozglądnęłam się dookoła. Ten pokój był bardzo przyjemny. Szczerze mówiąc czułam się tu nawet lepiej niż we własnym pokoju, w moim rodzinnym domu. Domu, którego już nie miałam…
Moja rodzina po procesie, na pewno skończy w więzieniu. A jeśli policja mnie znajdzie, wtedy dołączę do nich…
Z rozmyślań wyrwało mnie pukanie do drzwi.
- Proszę! – krzyknęłam.
Drzwi się uchyliły, a do środka wszedł Zayn.
- Dziękuję. – powiedziałam, zanim mulat zdążył się odezwać.
- Nie ma sprawy. – mruknął. – Chciałem spytać, co ci kupić?
Pomyślałam przez chwilę.
- Jakieś trzy, cztery bluzki i dwie pary jeansów.
- Wystarczy ci to?
- Nie chcę was naciągać. – powiedziałam, po czym natychmiast zrobiło mi się głupio. Wyszłam na kompletną hipokrytkę. Przez całe życie kradłam pieniądze i cenne rzeczy innych ludzi, a teraz nie chciałam, żeby chłopcy z własnej woli coś mi kupowali. – Ee… Potrzebna mi też bielizna… – wyjąkałam, cała czerwona.
- Danielle niedługo wpadnie do Liam’a. Powiesz jej, co i jak, a ona kupi ci wszystko.
- OK. – kiwnęłam głową.
- Wymyśliłaś, co powiedzieć chłopcom o swojej rodzinie?
- Tak. – kiwnęłam głową. – Powiedziałam Lou, że moi rodzice zginęli w wypadku i że nikogo innego z rodziny nie miałam, a on zajął się powiedzeniem o tym reszcie chłopców.
- I uwierzyli? – chciał się upewnić.
- Tak. To znaczy, oprócz Liam’a. On mi nie ufa.
- Hmm, to dziwne. – stwierdził. – Liam zazwyczaj jest bardzo życzliwy i otwarty w stosunku do innych.
- Ale uważa, ze przeze mnie dziwnie się zachowujesz. – odezwałam się.
- No chyba, że tak. – mruknął. – Liam bardzo dba o nas wszystkich i martwi się, gdy coś jest nie tak. Widocznie tym razem wydaje mu się, że coś jest nie tak przez ciebie. Dlatego ci nie ufa.
- A czy to prawda? – spytałam.
- Ale co? – nie zrozumiał, o co mi chodzi.
- Czy przeze mnie naprawdę dziwnie się zachowujesz? – uniosłam brwi.
- Właściwie sam nie wiem… – mruknął. – Ale na pewno jest inaczej. – stwierdził.
- To znaczy? – dopytywałam.
- Nieważne. – zbył mnie. – Jadę do centrum, na razie.
- Taa… – mruknęłam. – Pa.
_____________________________________

Ten rozdział nieco dłuższy :) Tak wgl to nie mogę się już doczekać aż dodam tu kolejny rozdział, bo strasznie mi się podoba ! :3 (wiem, mało to skromne >.<)
Proooooooooooooszę komentujcie, jeśli przeczytałyście ! :3 Tak samo drugą wersję rozdziału na "I'll take you to another world" ;) Rozmyślam, czy by nie kontynuować tamtej historii.. Ale nawet jeśli to jeszcze nie teraz, mam za dużo na głowie. No ale może kiedyś, kto wie ;)
Całusy,
Olga

30 komentarzy:

  1. Trochę za krótki... Nauczyłam się już czytać takie dłuższe i teraz czuję niedosyt...
    Ale ogółem rozdział ciekawy, lecz mało się w nim dzieje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak! Ja jestem za tym abyś kontynuowała tamtą historię z Amandą....byłoby fajnie.....a rozdział jest boski

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział świetny nawet chyba najlepszy, ale nie znaczy to że inne były złe. Bardzo bym chciała żebyś kontynuowała tamtą historię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział. Czekam na następny ; ]
    @Emillly_1D

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się. Nie mam pojęcia, co napisać, bo zawsze się powtarzam... To straszne... Więc postanowiłam, że napiszę tylko, że mi się podoba i spadam, a że mi się podoba, to piszę, że mi się podoba i jest ok. Prawda? :D
    Czekam na następny rozdział. (widzisz jak się powtarzam? Ja zawsze czekam na następny rozdział!)
    @YooungFoorever

    OdpowiedzUsuń
  6. wiesz co? też się nie mogę doczekać aż dodasz następny :D xd i wiem że będzie zajebisty, tak jak ten i poprzednie ^^
    co do blogu o Amandzie... nsjnbvjskdnbjk :DDD znasz moją opinie xd .. chyba ^^ jeżeli nie to... pomyśl ;] xd
    Much Love
    Zuza xxx <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Strasznie mnie to wciąga. Super piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. miałam ostatnio małą przerwę w czytaniu blogów i powiem szczerze że miło tak wejść i zacząć od Twojego bo to jest przecudowne. mam nadzieje że pojawi się szybciutko bo nie mogę się doczekać . http://paczanga.blogspot.com/
    @Dosiek_

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne i wciągające (: Czekam na jakiś mały romansik Ariel (mam nadzieję) z Zaynem i oczywiście następny rozdział xx(Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  10. Koccccccccccccccham<3333333 chce nastepny !!! jak najszybciej bo ja tu wariuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny rozdział! I też nie mogę się doczekać następnego! :D
    Tak więc czekam, czekam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Zauważyłam, że dłużysz i to mi się podoba. Nie mogę się doczekać nowego, bo skoro ten był zajebisty, to jaki musi być ten następny ?! *_____________* Jeju, dawaj go szybko ! < 3 Czekam ! Pozdrawiam, @simplyroxyy.

    OdpowiedzUsuń
  13. suuuuuper!! ale czyego Zayn nie powiedzieł.. wiesz o czym xD czekam na noooowy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. zajebisty! :D i czkeam na kolejny, skoro mówisz,że Ci się podoba! :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Super! Chociaż wciąż czekam na jakąś akcję..
    Nie, nie mówię, że to było nudne, tylko..
    Zastanawiam się, jak chłopcy zareagowaliby na prawdę.
    Albo jak Liam by wytłumaczył, dlaczego nie ufa Syrence..
    No, ale ja nic nie mówię..

    I fajnie by było jakbyś kontynuowała Amandę i Nialla ; D

    Kocham i całuję ; D
    ~Jula

    OdpowiedzUsuń
  16. Zajebistość :). Ale trochę brakuje mi tego zamieszania pomiędzy Ariel a Lou. Wiem, wiem, ile można... Ale kiedy tak mi się to spodobało! Na ten następny będę czekać obgryzając wszystkie paznokcie, bo nawet już nie mogę wysiedzieć.
    Więcej nie piszę, bo byłoby to to samo, co słyszałaś ode mnie już 685368999411452 razy ;D.
    Pozdrawiam,
    Christina.

    OdpowiedzUsuń
  17. świetny jak zawsze. i nie moge się doczekać kolejnego ;D czekam.

    OdpowiedzUsuń
  18. rozdział perfekto :D
    jak się cieszę z tego rozdziału o Amandzie i Niallu. omg, kocham ich :D zabieram się do czytania ^_^

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak zawsze czyli bardzo fajny rozdział.
    Czekam nn!*

    OdpowiedzUsuń
  20. rozdział cudny jak zawsze :D a co do opowiadania o Amandzie i Niallu. błagam Cię. kontynuuj je. było to chyba moje pierwsze opowiadanie jakie przeczytałam i jak dotąd chyba najlepsze. więc mam nadzieję, że będzie dalszy ciąg :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetny, czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zajebisty:D Ciekawe co takiego będzie działo się w następnym,więc
    czekam na nexa.(Byłoby suuuper gdybyś pisała dalej historie Niall'a i Amandy):)
    Pozdro.
    Caroo

    OdpowiedzUsuń
  23. Super rozdział:p i mam pytanie co z twoimi blogami z coco i olivia bardzo lubiłam je czytać ale od jakiegoś czasu nie ma rozdziałów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musimy trochę ogarnąć ;p Blogi na pewno ruszą, nie martw się ;) xx

      Usuń
  24. Świetny bo słowo nie wystarcza ;)
    --------------------------
    zapraszam do mnie:
    http://opo1dkasiunia.blogspot.com
    ZOSTAW PO SOBIĘ ŚLAD...

    OdpowiedzUsuń
  25. Już tyle razy piszę komentarze, że nie wiem co napisać. Po prostu podoba mi się i cieszę się, że akcja się powoli rozwija :)).

    storyoffaless.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. ariel ma zły wpływ na zayna, trzy razy tak!

    OdpowiedzUsuń